wtorek, 9 marca 2010

ZIMOWISKO

Hej! Ho! Dzikie kły! Dzielni poszukiwacze to my! Taki okrzyk towarzyszył nam podczas odkrywania himalajskich szlaków. 13 lutego nasza Ekspedycja Poszukiwaczy Wielkiej Stopy w składzie: Jerzy Kukuczka, Przyrodnik Adaś, Nepalczyk Orgat  i dzielne zuchy, wyruszyła do Nepalu, by zbadać tajemnicze ślady i sprawdzić, czy krążąca legenda stanie się prawdą - czy Yeti powrócił? Przeszukując szczyty Himalajów, poznawałyśmy miejscową ludność, przyrządziłyśmy nepalską potrawę i regionalną biżuterię.  Orgat nauczył nas technik pierwszej pomocy, by zawsze wiedzieć jak postępować w wypadku na górskim szlaku. A co krok napotykałyśmu nowe, tajemnicze ślady...
Do Nepalu wyruszyły: Marysia, Karolina, Tereska, Maja, Karolina, Maja, Patrycja, Paulinka, a wróciły: Marysia, Czika, Tereska, Maja, Raka, Gienia, Tifon i Paulinka :) Niektóre przezwiska brzmią naprawdę egzotycznie!
Nasza gromada dzielnie spisała się podczas olimpiady. Celne strzały Cziki i Mai zaimponowały wszystkim starszym harcerzom, a nasze zjazdy na jabłuszkach były napawdę szybkie.
Pewnego wieczoru stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Yeti w szale wtargnął do naszej kadrówki i wykradł spośród sterty różnorodnych materiałów, granatową bibułę. To była wielka okazja! Nasza ekspedycja wraz z Poszukiwaczami Zaginionych Opowieści szybko wskoczyła w kurtki, czapki, rękawiczki i wyruszyliśmy w ślad za kawałkami bibuły, którą nierozważny stów pozostawiał tu i tam. Dzięki naszemu zmysłowi obserwacji dotarliśmy do jego kryjówki...Zmrok spowił całą górską dolinę, pola były pokryte grubą warstwą śniegu, a nieliczne ścieżki oblodzone i bardzo niebezpieczne. Księżyc górował nad całą okolicą, cywilizację pozostawiliśmy daleko za nami i nasze podchody obserwowały jedynie ciekawskie gwiazdy. Te groźne ryki mogły odstraszyć nawet najdzielniejszych, ale mimo strachu podeszliśmy bliżej i....rozpoczęła się walka. Odważnie zaczęliśmy atak, ale ku naszemu zdziwieniu okazało się, że stworów jest więcej! Śnieżki poszły w ruch, aż wreszcie po dzielnej potyczce powaliliśmy stwory na ziemię. I co się okazało? Że to druh Sumo i1 Beskidzka Drużyna Harcerzy zrobili nam niezły psikus. Jak mogli nas tak nabrać?
Podczas zimowiska miało miejsce jedno bardzo ważne wydarzenie. Tereska, Maja, Czika, Marysia i Raka złożyły Obietnicę Zucha. Bardzo im tego gratulujemy i mamy nadzieję, że nosząc dumnie na mundurku znaczek zucha będą wzorem  dla innych.
Zimowisko, tak jak i całe ferie, niestety szybko się skończyło, ale następne przygody mogą spotkać nas w każdych okolicznościach.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz